Do policjantów z Rypina zgłosiła się kobieta. Zgłosiła, że ktoś ukradł jej psa, którego zostawiła przed sklepem podczas robienia zakupów. Sprawę przejęli policjanci z zespołu do spraw wykroczeń. Szybko ustalili, że podejrzanym może być 42-letni mieszkaniec Rypina, do którego udali się w dniu 25 czerwca.
- Zastali tam wytypowanego mężczyznę ze swoją partnerką, którzy zaprzeczyli, że są w posiadaniu jakiegokolwiek psa. W tym momencie z pokoju wybiegł poszukiwany pies. Podczas dalszych czynności na miejscu policjanci zwrócili uwagę na nienaturalne zachowanie domowników oraz leżące opalone szklane lufki. Nabrali podejrzeń, że w mieszkaniu mogą znajdować się zakazane substancje, jednak para ponownie zaprzeczyła, że takie posiada – czytamy na stronie rypińskiej komendy.
Funkcjonariusze jednak nie uwierzyli i postanowili przeszukać mieszkanie. Dostrzegli m.in. nienaturalnie przechylony kwiat w doniczce. Po podniesieniu rośliny, na dnie doniczki zauważyli kilkanaście woreczków strunowych z suszem roślinnym.
Dodatkowo, w jednym z butów znaleźli słoik z woreczkami zawierającymi białą substancję. W sumie odkryto blisko 30 gramów amfetaminy i ponad 20 gramów marihuany. Znalezione narkotyki zostały zabezpieczone, a ich właściciel został zatrzymany.
- Dalsze czynności funkcjonariuszy przebiegały dwutorowo. Policjanci ds. wykroczeń zaopiekowali się psem, a następnie odwieźli właścicielce. Kryminalni natomiast zabezpieczyli materiał dowodowy w sprawie posiadania narkotyków – dodaje policja.
Już następnego dnia 42-letni mężczyzna usłyszał zarzut z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, za które grozi mu kara do 3 lat więzienia. Na podstawie zgromadzonych dowodów, prokurator nałożył na niego dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju. Dodatkowo, będzie musiał odpowiedzieć za kradzież psa.