Jasnowidz Jackowski widzi świat na skraju międzynarodowego konfliktu. Nowy prezydent szybko zdradzi Polskę

i

Autor: AKPA/Paweł Skraba/Super Express

przepowiednia

Jasnowidz Krzysztof Jackowski ma wizję, w której nowy prezydent zdradza Polskę, wystawia nas na zagrożenie. To się może zdarzyć już w lipcu

2025-05-28 14:52

Słynny jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski, usiłuje przewidzieć, co będzie się działo w Polsce po wyborach. - Nowy prezydent dość szybko zdradzi swój naród decyzją jakąś. Mówię to w cudzysłowie. Podejmie decyzję jako prezydent, której naród nie będzie akceptował. Kto wie, czy nie będzie to miało związku z działaniami wojennymi, w które prędzej czy później będziemy wciągnięci - tak wróż mówi do swoich fanów w mediach społecznościowych.

Spis treści

  1. Jackowski przewiduje wyniki wyborów w Polsce
  2. Krzysztof Jackowski mówi o konflikcie, jaki wisi nad Europą
  3. Jasnowidz z Człuchowa: wojna polsko-polska trwa!
  4. Jasnowidz Jackowski ma wizję. "Rosja będzie miała pretensje do krajów NATO, może uderzy w Polskę"
  5. Jackowski: Karol Nawrocki to ewenement, ma poparcie dzięki wojnie polsko-polskiej
  6. Jackowski przewiduje, że krótko po wyborach nowy prezydent zdradzi Polskę
  7. Nowy prezydent wystawi Polskę na wojnę, to kwestia miesięcy. Tak mówi wróż z Człuchowa

Jackowski przewiduje wyniki wyborów w Polsce

W czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi 2025 równo wyrazisty, co kontrowersyjny jasnowidz z Człuchowa, Krzysztof Jackowski, nie stroni od tematów politycznych. Opowiada o nich m.in. w rozmowach z dziennikarzami Super Expressu, jak wtedy, gdy Jackowski przewidywał, jaka będzie przyszłość Jarosława Kaczyńskiego, ale jeszcze wylewniej swoimi wizjami dzieli się na oficjalnym kanale na portalu Youtube, jak np. wtedy, gdy jasnowidz przewidywał (ze wskazaniem na konkretne wartości procentowe), kto zwycięży w wyścigu o fotel prezydenta Polski.

Krzysztof Jackowski mówi o konflikcie, jaki wisi nad Europą

Tym razem słynny wróż podzielił się ze swoimi fanami w mediach społecznościowych refleksją na temat zmarnowanej jego zdaniem szansy na wyłamanie się z politycznego marazmu, jaką miała dawać pierwsza tura wyborów prezydenckich.

- Niestety nie daliśmy rady jako naród wyrwać się systemowi. Dalej głosujemy, można powiedzieć, między PO a PIS-em. System przetrwał. Była szansa rozerwania tego, minimalna, ale była. Niestety większość z nas uległa tej narracji, że tylko PiS albo tylko PO. a to skazuje nasz kraj na dużą niepewność w czasach bardzo niepewnych - mówi Krzystzof Jackowski.

Krzysztof Jackowski przestrzegał już wcześniej, że nad Europą zawisną ciemne chmury, sytuacja zaogni się jego zdaniem już w czerwcu 2025 roku. W wizji zobaczył uciekających z małego kraju ludzi, podpalane świątynie, zatrute powietrze.

Teraz słynny wróż mówi o innym dużym zagrożeniu.

 - Czas idzie bardzo niepewny. Spokój w naszym kraju to jest też wielka niepewność. Wielu z nas pomału zapomina, że jest wojna na Ukrainie. A jeżeli sobie nawet przypomnimy, że ona jest, to tu są wybory, więc ona nas nie dotyczy. Właściwie to politycy już na tyle, można by było powiedzieć, zmądrzeli, że nawet się zbytnio nie wciskają w tę wojnę. Ale ja powiem, nic bardziej błędnego takie myślenie. Kiedy Donald Trump powiedział, że przystępuje do rozmów pokojowych z Rosją, z Putinem, ja powiedziałem, że to skończył się fiaskiem, że Putin właściwie wykpi się na Trumpa i że nie zamknie to wojny. Ktoś by mógł mieć jeszcze pewne nadzieje nawet w tej chwili, no bo niby tam jakieś rozmowy próbują prowadzić. Idzie to jak krew z nosa, no ale coś się dzieje, ale dzisiaj stała się rzecz dość wyrazista.

Jackowski przytacza artykuły prasowe, które mówią o tym, że wobec rosnącej eskalacji wojny na Ukrainie, państwa zachodnie podjęły przełomową decyzję o zniesieniu ograniczeń dotyczących dostaw broni dalekiego zasięgu dla Ukrainy. Kanclerz Niemiec, Friedrich Merz, ogłosił, że ta zmiana umożliwia Ukrainie skuteczniejszą obronę, w tym atakowanie obiektów wojskowych na terytorium Rosji. Decyzja ta jest odpowiedzią na eskalację konfliktu, gdzie Rosja intensywnie atakuje ukraińskie miasta, wykorzystując drony i rakiety, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony międzynarodowej społeczności, w tym byłego prezydenta USA, Donalda Trumpa.

Jasnowidz z Człuchowa: wojna polsko-polska trwa!

Jackowski podsumowuje to tak: Putin ograł Trumpa.

- Ta decyzja to jak otworzenie furtki na zagrożenie, na możliwość tego, że Rosja może zacząć odpowiadać zbrojnie, uderzać w inne kraje, te które będą dawały Ukrainie uzbrojenie dalekiego zasięgu. Rosja może uznać, że to jest już działanie wojenne krajów, które takie rakiety będą Ukrainie dostarczać, że te kraje przystąpiły właśnie do wojny z Rosją - argumentuje Jackowski. - I teraz wracamy tu do wyborów prezydenckich. W tych czasach potrzebny jest prezydent wyrazisty - radzi wróż.

Jackowski, snując wizję międzynarodowego konfliktu, zwraca uwagę na rolę polskiego prezydenta.

- Wepchnięcie Polski w wojnę związaną z Ukrainą może być kwestią polityczną, ale też pewne państwa z zewnątrz mogą mieć na takie decyzje polskich polityków i polskiego prezydenta wpływ. To jest bardzo ważne - mówi Jackowski. - Nie zadbaliśmy o to, żeby zaryzykować. Jest druga tura i znowu wybieramy między dżumą a cholerą. Więc te wybory niewiele znacz. Oczywiście zwolennicy Trzaskowskiego i PO będą zadowoleni, jeżeli on wygra. Zwolennicy drugiego kandydata Nawrockiego to w gruncie rzeczy zwolennicy PiS-u, więc jedni albo drudzy będą zadowoleni. Wojna polsko-polska nadal trwa. Bardzo na tym tracimy. I możemy bardzo wiele na tym stracić, ale mleko już rozlane i wybieramy to, co nam pozostało - mówi Jackowski.

Jasnowidz jeszcze przed pierwszą turą wyborów starał się przewidzieć ich wynik.

Jasnowidz Jackowski ma wizję. "Rosja będzie miała pretensje do krajów NATO, może uderzy w Polskę"

Jasnowidz mówi, że jeżeli Rosja będzie miała pretensje jakieś do krajów NATO-wskich, co niektórych, no to może uderzyć właśnie w Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię.

- Oczywiście jest też druga strona medalu, jest Bliski Wschód. To są dwie wojny. Izrael nie odwołał wojny, którą ogłosił już spory czas temu. Mamy dwie wojny, jedna z nich się wymknie spod kontroli i to tak balansuje. Czasami wskazuje to na Bliski Wschód, czasami wskazuje to jednak na Rosję - mówi Jackowski.

Jackowski: Karol Nawrocki to ewenement, ma poparcie dzięki wojnie polsko-polskiej

Kiedy fani w relacji na żywo dopytują Jackowskiego o wybory prezydenta, ten zaczyna mówić o Karolu Nawrockim jako o ewenemencie.

- Tak naprawdę na prezydenta się wybiera kogoś, kogo się zna, kogo naród zna, kogoś, kto się przed tym narodem wykazał, kogoś, kto to musi być ktoś, kto dla narodu nie jest osobą przychodzącą skądś, że raptem wybory i taka osoba się pojawia, a przedtem w życiu czy przestrzeni ogólnodostępnej jej nie było. Oczywiście każdy może próbować startować na prezydenta. Zwróćmy uwagę, że pan Nawrocki otrzymuje swoją swoje poparcie przez to, że właściwie sygnowany jest przez PiS. I tu działa ta właśnie ta wojna. Wojna, która jest kompletnie szkodliwa dla naszego kraju - podkreśla jasnowidz z Człuchowa. - Naród toczy z sobą wojnę polsko-polską. My na to pozwalamy. My jesteśmy ślepymi ślepymi wyborcami - grzmi Jackowski.

Jackowski mówi o podzielonym społeczeństwie.

- To jest hipnoza narodu i to jest żerowanie polityczne na uśpieniu narodu. Uśpienie w sensie nienawiści. Nic tak nie targa człowiekiem i jego zamiarami i wyborami jak nienawiść. To właśnie ta nienawiść powoduje, że ludzie wtapiają się w ten system i uważają, że okej, mogłoby być lepiej, ale może być też gorzej, więc trzymają się swego - mówi Jackowski.

Jackowski przewiduje, że krótko po wyborach nowy prezydent zdradzi Polskę

Jasnowidz przepowiada przyszłość Polski po wyborach. Mówi o zdradzie nowego prezydenta.

- Dość szybko zdradzi swój naród. Mówię to w cudzysłowie. Podejmie decyzję jako prezydent, której naród nie będzie akceptował. Kto wie, czy nie będzie to miało właśnie związku z działaniami wojennymi, w które prędzej czy później będziemy wciągnięci. Świat stoi przed poważnym zagrożeniem - przewiduje Jackowski. - Ja mam wrażenie, że Rosja chce zrobić pewną taktyczną wojnę z NATO, z jakimś państwem lub niektórymi państwami. Polska jest w rachubie. Tylko po to, żeby właśnie usiąść do rozmów i wynegocjować warunki jakie Rosja ma w planie. Nie chodzi tu tylko o Ukrainę. Rosja chce czegoś więcej i nie udstąpi. Rosja po tym, co zrobiła na Ukrainie, nie usstąpi - przestrzega Jackowski.

Nowy prezydent wystawi Polskę na wojnę, to kwestia miesięcy. Tak mówi wróż z Człuchowa

Kiedy mamy spodziewać się zagrożenia?

- Lipiec i wrzesień. Wtedy może dojść do decyzji, wielu będzie mówiło, że prezydent nas zdradził - mówi Krzysztof Jackowski. -Polska stanie się polem bitwy, na której nie będzie bitwy.Zgodzą się Polskę wystawić na zagrożenie, ale to zagrożenie nie przyjdzie. Ale sama zgoda wystawienia Polski na takie zagrożenie już będzie czymś bardzo poważnym. Jakikolwiek koniec wojny na Ukrainie okaże się też podziałem naszego kraju. Ja nie wiem, czy my utracimy jakieś ziemie. To będzie niby dalej Polska, ale jakoś dziwnie podzielona - mówi Krzysztof Jackowski.

Sielanka – zielona perła Bydgoszczy, o której mało kto pamięta
Ż czy RZ? Jak dobrze znasz ortografię? To nie takie łatwe!
Pytanie 1 z 10
Wskaż poprawną formę: