Jackowski komentuje rzeczywistość. Wizje jasnowidza można zobaczyć na YouTube
Krzysztof Jackowski, popularny i kontrowersyjny jasnowidz z Człuchowa od dłuższego czasu prowadzi transmisje na żywo na kanale YouTube. Mężczyzna twierdzi, że posiada dar jasnowidzenia. Podczas internetowych spotkań, Jackowski komentuje bieżące wydarzenia.
W ostatnich miesiącach skupił się na wyborach prezydenckich. Jasnowidz od początku sugerował, że Rafał Trzaskowski nie zostanie nowym prezydentem. Teraz skupia się na przyszłych działaniach nowej głowy państwa. Człuchowianin sądzi m.in. (tak podpowiada mu wizja), że Karol Nawrocki może być nieposłuszny partii politycznej, która popierała go w czasie kampanii, wpuścić migrantów do Polski, a kraj może zostać podporządkowany wpływom zewnętrznym.
Niebo pod obserwacją jasnowidza z Człuchowa
Jackowski w swoich wystąpieniach na YouTube porusza tematy poważne, polityczne, gospodarcze, a także sprawy błahe – wzięte z życia codziennego. Ostatnio jasnowidz z Człuchowa zauważył pewną zależność: kiedy niebo przecinają smugi, w ciągu najbliższych dni dochodzi do pogorszenia pogody.
- Jak zaczynają się tworzyć smugi, to już mówię: jutro nie będzie pogody. Najczęściej bywa tak, że przez dwa, trzy dni w lecie mamy ładne słońce, aż chce się żyć, a nagle – trzeciego dnia – pojawiają się smugi. Aż szachownica na niebie się robi. I wtedy można być pewnym, że pogoda się psuje. I to nie na pół dnia czy jeden dzień – tylko na cały cykl, na kilka dni – mówi Jackowski.
Człuchowianin przywołał również majową aurę, która – jego zdaniem – potwierdza te spostrzeżenia: ładna pogoda z początku miesiąca szybko ustąpiła chłodom i deszczom.
- Teraz mamy jakieś monsunowe deszcze. Rano bywa ładnie, ale potem robi się fatalnie. Mimo że dużo czytałem na temat tych smug – niektórzy twierdzą, że to zwykłe smugi kondensacyjne i niby nie ma w tym nic nadzwyczajnego – to jednak jest w tym coś dziwnego. Ja często zerkam w niebo. Lubię słońce, lubię gwiazdy. I zauważyłem jedno: jeśli te smugi zaczynają się pojawiać częściej, to już na drugi dzień pogoda się psuje – dodaje Jackowski.
Wizja mówi: „sarkoza”, mikroblaszki, kancerogeny
Podczas wizji, którą przeprowadził na żywo, Jackowski miał jedno wyraźne skojarzenie – słowo „sarkoza”. Choć nie jest to oficjalny termin medyczny (prawdopodobnie chodziło o „sarkoidozę”), wizjoner uznał to słowo za kluczowe.
Wizja podpowiedziała mu również, że w smugach znajdują się mikroskopijne, ostre mikroblaszki – niewidoczne gołym okiem cząstki o właściwościach kancerogennych.
– One osiadają na roślinach, my je wdychamy i one są kancerogenne – ostrzegał.
Smugi mają odbijać światło i… szkodzić?
Jackowski uważa, że smugi mogą odbijać promienie słoneczne, by ograniczyć ilość energii docierającej do ziemi. Jednak efekt uboczny jest poważny: opadające mikroblaszki mają negatywny wpływ na organizmy żywe.
– To działa w dwie strony. Blaszki odbijają promienie słoneczne, przez co mniej ciepła dociera do Ziemi, ale też opadają i są dla nas szkodliwe – tłumaczył.
Wspomniał też, że jego zdaniem zjawisko to nie występuje na całym świecie, a jedynie w wybranych regionach – głównie na półkuli północnej, w tym w Europie.
– Samoloty są uruchamiane tylko na pewnym odcinku, celowo, nie wszędzie. To nie może być rozpylane wszędzie – podkreślił.
Według jasnowidza, rozpylanie substancji, przypominającej smugi to element eksperymentów prowadzonych w ramach przeciwdziałania globalnemu ociepleniu.
– To jest trzymane w tajemnicy przed społeczeństwem, pod płaszczykiem walki z ocieplającym się klimatem. Ma to służyć temu, żeby klimat nie ocieplał się tak gwałtownie. (…) Jest to w fazie doświadczeń – przekonywał.
Transmisje jasnowidza z Człuchowa to połączenie obserwacji i intuicji Jackowskiego, a także mocno zarysowanej teorii spiskowej. Choć jego wizje nie mają potwierdzenia naukowego, gromadzą przed ekranami szeroką publiczność.