Utonięcie w Brdzie w Bydgoszczy. Głupiej odwago dodał im alkohol
Tylko jeden mężczyzna w porę wycofał się z zakładu, został na brzegu. Dwaj, jak się okazało bezdomni, wskoczyli do Brdy 6 sierpnia po godz. 12 na wysokości ul. Żupy. Głupiej odwagi dodał im alkohol. W pewnym momencie obaj śmiałkowie zaczęli tonąć. Zauważył to świadek. Zadzwonił po służby ratunkowe i sam rzucił się na pomoc. Wskoczył do wody i wydostał mężczyznę na brzeg. Rozpoczął reanimację, potem pomogli mu w tym policjanci. Udało się przywrócić mu funkcje życiowe. Drugiemu na pomoc pospieszyli strażacy, wydostali go z wody i reanimowali razem z policjantami. Oddech i krążenie wróciły.
Założyli się, że przepłyną Brdę wpław. Jeden nie żyje
Bezdomni trafili do szpitali. Następnego dnia jednak policja przekazała informację, że jeden z nich zmarł. To 55-latek, który w dniu wypadku obchodził urodziny. Drugi, 52-latek, wciąż jest pod opieką medyków.
- Prowadzimy postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci - informuje mł. asp. Krzysztof Bratz z KMP w Bydgoszczy.