Kobieta leżała na ławce w centrum miasta, nie oddychała. Ludzie stali i patrzyli
Funkcjonariusze ogniwa patrolowo-interwencyjnego z Chełmna jechali właśnie na interwencję. W trakcie dojazdu zauważyli grupę nerwowo zachowujących się osób zgromadzonych wokół jednej z ławek na rynku. Zatrzymali się, by sprawdzić, co się tam dzieje.
Na ławce leżała kobieta. Była sina, nieprzytomna. Nie oddychała.
- Policjanci poprosili jedną z osób będących na miejscu o wykonanie telefonu na numer alarmowy i wezwanie karetki, po czym ułożyli kobietę na ziemi - relacjonuje podkom. Tomasz Zieliński z KPP w Chełmnie. - Policjantka biorąca udział w tej interwencji otworzyła usta kobiety i udrożniła drogi oddechowe. Okazało się, że 59-latka zakrztusiła się gumą do żucia. Zaraz po tym zaczęła oddychać.
Kiedy dotarli ratownicy z karetki, zdecydowali, że trzeba ją przewieźć do szpitala na badania.
Sierż. Rafałowi Bocheńskiemu i post. Aleksandrze Tomaszewskiej podziękował za tę akcję komendant powiatowy policji w Chełmnie.
Policjanci: Wystarczy zadzwonić na numer alarmowy i wezwać pomoc!
Policjanci apelują: jeżeli zauważymy kogoś, kto wyraźnie potrzebuje pomocy, podejdźmy, zapytajmy, czy wszystko jest w porządku. Czasem takie proste działanie może spowodować, że uratujemy komuś życie. Jeżeli nie potrafimy i nie wiemy, co robić, wystarczy zadzwonić pod numer alarmowy i wezwać pomoc. W takich sytuacjach czas odgrywa wielką rolę i najczęściej działa na niekorzyść osób poszkodowanych, dlatego ważna jest szybka reakcja.