- Bydgoszcz debatuje nad przyszłością figurek Myszki Molly, prywatnej inicjatywy, która zyskała popularność, ale budzi kontrowersje.
- Część figurek, umieszczonych w pasie drogowym, stała się przedmiotem sporu prawnego, który trafił do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
- Pomimo popularności i planów rozbudowy, los myszek zależy teraz od decyzji urzędników i sądu.
Figurki Myszki Molly dzielą Bydgoszcz. Spór o prywatną inicjatywę
Myszka pacjentka, fryzjerka, cyklistka, saksofonistka czy fotografka – Molly, bohaterka opowiadań bydgoskiego dentysty na dobre zadomowiła się w Bydgoszczy. Niedługo mieszkańcy będą mogli także zagłosować w Bydgoskim Budżecie obywatelskim i pomóc w inicjatywie postawienia nowych figurek z brązu przedstawiających postać z dużymi uszami - Fordonianki na Rynku i Nadwiślanki na Bulwarach Wisły (projekt nr 444) lub kilku myszek związanych z ważnymi miejscami i obiektami w mieście (projekt 330).
Choć myszki Molly zdobyły sporą popularność, podobnie jak krasnale we Wrocławiu, w mieście nie brakuje również przeciwników tego pomysłu. Warto podkreślić, że ustawianie brązowych figurek w różnych zakątkach Bydgoszczy to inicjatywa prywatna, a nie miejska. I właśnie tu rodzi się problem.
Spór o myszki w Bydgoszczy. Figurki stoją w pasie drogowym
Krytycy tej inicjatywy już jakiś czas temu zwracali uwagę, że część figurek ustawianych jest na terenie objętym ochroną Parku Kulturowego, gdzie wszelkie zmiany w przestrzeni wymagają uzgodnień z konserwatorem. Podkreślają również, że myszki nie mają żadnego powiązania z historią Bydgoszczy.
Obecnie mamy do czynienia z większym problemem, który zakończy się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Wszystko dlatego, że dwie spośród trzech myszek znajdujących się na terenie Starego Miasta: saksofonistka przy ul. Krętej oraz rowerzystka przy ul. Jana Kazimierza - jak stwierdziły miejskie służby - znalazły się w pasie drogowym. Zgodnie z obowiązującymi przepisami (Ustawa z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych) montaż tego typu obiektów wymaga decyzji administracyjnej wydanej przez zarządcę drogi.
Zwrot w sprawie myszek z Bydgoszczy. SKO uchyla decyzję drogowców
Takiej zgody od Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej inicjatorzy projektu nie otrzymali. ZDMiKP postawiło sprawę jasno i wszczęto postępowanie w tej sprawie. Jak poinformowali nas drogowcy, Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło zaskarżoną decyzję prezydenta Bydgoszczy dotyczącą nakazu przywrócenia ul. Krętej do stanu pierwotnego po ustawieniu tam elementu małej architektury bez zgody zarządcy drogi (a zatem usunięcia myszek).
- Zgodnie z zaleceniem Samorządowego Kolegium Odwoławczego sprawa została przekazana do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla Miasta Bydgoszczy, który prowadzi postępowanie wyjaśniające w przedmiotowej sprawie – poinformowała nas Katarzyna Muszyńska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.
Los myszki z Bydgoszczy. Sprawą zajął się Nadzór Budowlany
W przypadku obiektu małej architektury ustawionego w pasie drogowym przy ul. Jana Kazimierza – mowa o myszce rowerzystce - zarządca drogi wydał decyzję negatywną, a Samorządowe Kolegium Odwoławcze podtrzymało to rozstrzygnięcie. Strona postępowania odwołała się jednak od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i liczy na to, że myszki pozostaną w tym miejscu w Bydgoszczy bez konieczności ich usuwania.
- Sprawa lokalizacji bez zezwolenia zarządcy drogi obiektu w pasie drogowym jest również przedmiotem postępowania prowadzonego obecnie przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego dla Miasta Bydgoszczy. W obu sprawach czekamy na decyzję Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego – dodaje Katarzyna Muszyńska.
Historia Myszki Molly. Jak dentysta stworzył słynne figurki?
Figurki Myszki Molly pojawiają się w Bydgoszczy od grudnia 2024 roku. Są one zaprojektowane przez Beatę Zwolańską-Hołod – artystkę odpowiedzialną również za słynne wrocławskie krasnale. Choć nie odwołują się one do lokalnej historii ani symboliki miasta, szybko zyskały sympatię mieszkańców i nawiązują charakterem do podobnych atrakcji znanych z innych miejsc w Polsce, takich jak krasnale we Wrocławiu czy toruńskie anioły.
Pomysłodawcą myszki jest bydgoski stomatolog Marek Gatz. Postać o dużych uszach stworzył w trudnym momencie swojego życia – zaraz po diagnozie poważnej choroby. Wtedy postanowił spełnić dziecięce marzenie i zaczął pisać bajki. Od tamtej pory powstało już ponad 150 opowiadań z Molly w roli głównej.
- Czasami między pacjentami wpadałem na jakiś pomysł, robiłem sobie jakieś notatki. Później w domu wieczorem, czy przed telewizorem, czy w łóżku, coś sobie pisałem i powstawało takie krótkie, ale fajne, treściwe opowiadanie o małej myszce, która sprawia, że życie innych postaci w kierunku opowiadania staje się lepsze – mówił lekarz, Marek Gatz w rozmowie z reporterem Radia Eska, Dawidem Olszewskim z grudnia 2024 roku.
Obecnie w Bydgoszczy znajduje się dziewięć figurek z brązu przedstawiających małą bohaterkę z dużymi uszami.