Przez to miasto Kujawsko-Pomorskiem nie da się przejść niezauważonym. Na turystów patrzy ponad 200 par kamiennych oczu. Wszędzie są twarze!

2025-08-20 13:42

We Wrocławiu są krasnale - wiadomo, w Łodzi postaci z bajek. Kujawsko-pomorskie miasta idą tym tropem. Toruń od niedawna ma swoje anioły, w Bydgoszczy uwagę turystów zwracają (kontrowersyjne dla mieszkańców) myszki. Jest w regionie i takie miasto (tam, gdzie Wda wpada do Wisły), w którym nie da się przejść niezauważonym. Twarze są wszędzie. Spojrzenie mają posągowe, kamienne, wręcz zimne!

  • Świecie to nie tylko zamek krzyżacki, ale i miasto pełne artystycznych niespodzianek, które czekają na odkrycie.
  • Projekt "Kamienne Twarze" Marka Tomasika to ponad 200 rzeźb ludzkich twarzy, które zdobią elewacje budynków w całym mieście.
  • Mimo początkowych kontrowersji, kamienne twarze stały się symbolem Świecia, intrygującym zarówno mieszkańców, jak i turystów.
  • Dowiedz się, jak te unikalne rzeźby zmieniły oblicze miasta i dlaczego warto je zobaczyć!

Świecie to nie tylko zamek krzyżacki. Ruszamy tropem kamiennych twarzy

Jak wiele turystycznych spacerów po Świeciu (woj, kujawsko-pomorskie) i nasz zaczął się u podnóża zamku krzyżackiego i od wdrapania się na jego wieżę. Widać stąd Wisłę i Wdę, widać Chełmno po drugiej stronie królowej polskich rzek. Widać Diabelce, widać miejsca znane nawet z serialu "Czterej pancerni i pies"!

Sam zamek krzyżacki w Świeciu też jest wyjątkowy. Już tu, na ul. Zamkowej coś poza warownią i urokliwą rzeką budzi turystyczną czujność. Na wielkim kamieniu ktoś wyrzeźbił twarz. Przypadek. Może, ale idziemy dalej, a posągowe twarze nie spuszczają z nas wzroku. To nie przypadek!

Spacerując ulicami Świecia, można natknąć się na nietypowe detale zdobiące elewacje budynków – małe rzeźby przedstawiające ludzkie twarze. To część projektu „Kamienne Twarze”, którego pomysłodawcą i wykonawcą jest artysta plastyk Marek Tomasik.

Sztuka wpisana w miejską przestrzeń

Projekt wystartował w 2013 roku od uroczystego odsłonięcia dwóch dużych granitowych rzeźb umieszczonych przy wejściu do ośrodka kultury. Z czasem pomysł rozrósł się do imponującej skali – w całym mieście rozlokowano ponad 200 kamiennych twarzy, od kilkunastocentymetrowych po znacznie większe.

Mniejsze rzeźby zostały wkomponowane w elewacje poprzez osadzenie ich w wyciętych wnękach i zalanie betonem. Dzięki temu stały się trwałym elementem fasad, zdobiąc zarówno budynki publiczne, jak i prywatne kamienice.

Atrakcja turystyczna i szlak sztuki

Oprócz estetycznego waloru instalacje miały pełnić również funkcję turystyczną. „Kamienne Twarze” stały się swoistym szlakiem sztuki miejskiej, zachęcającym do spacerów po centrum i odkrywania kolejnych rzeźb ukrytych w architekturze.

Podzielone opinie mieszkańców

Projekt od początku budził emocje. Część mieszkańców przyjęła go z entuzjazmem, traktując twarze jako sympatyczną ciekawostkę i oryginalny element miejskiego krajobrazu. Inni podchodzili do niego sceptycznie, pytając, czy warto inwestować w tego typu działania artystyczne.

Z biegiem czasu kamienne rzeźby wpisały się jednak w charakter Świecia. Zdarza się nawet, że podczas świąt mieszkańcy zakładają im czapki Mikołaja, nadając całej instalacji lekko humorystyczny wymiar.

Tożsamość miasta zapisana w kamieniu

Dziś „Kamienne Twarze” to nie tylko projekt artystyczny, ale także wizytówka Świecia. Niezależnie od ocen, rzeźby Tomasika stały się integralnym elementem przestrzeni miejskiej i jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli miasta nad Wisłą.

W Świeciu twarze, w Bydgoszczy myszy

I Bydgoszcz ma od niedawna swoje figurki. Myszki inspirowane postacią Molly tez budzą kontrowersje.

Woda Bydgoska 2025, czyli wielkie ściganie na Brdzie
QUIZ. Sobotnia ortografia. Arcytrudne dyktando - ch czy h? 8/10 zdobędą tylko wybitni
Pytanie 1 z 10
Poprawny zapis: