Ignaś z Jacewa pod Inowrocławiem ma dystrofię mięśniową Duchenne'a
We wrześniu Ignaś skończy pięć lat. Od ponad roku toczy walkę o życie. U chłopca z Jacewa pod Inowrocławiem zdiagnozowano niezwykle rzadką chorobę genetyczną - DMD. Polscy lekarze nie mogą mu już pomóc. Rokowania są złe: wózek, respirator, a potem… śmierć. Ratunek obiecują lekarze w USA, ale cena terapii genowej tam to 16 milionów złotych.
Bartłomiej Liss, tata Ignasia opowiedział dziennikarzowi Super Expressu o pomocy ze strony Krzysztofa Stanowskiego, rodziny małej Celinki i dobroczyńców z całej Polski.
Rodzice Ignasia są gotowi zrobić wszystko, by mu pomóc.
- Gdy on przychodzi do nas rano i mówi, że nas kocha, przytula się, to chce nam się płakać, bo wiemy, jaka przyszłość go czeka z tą chorobą - mówi dziennikarzowi Super Expressu Bartłomiej Liss.
Krzysztof Stanowski wsparł Ignasia podczas debaty prezydenckiej w TVP
W maju 2025 o walce o życie małego mieszkańca Jacewa usłyszała cała Polska. To za sprawą gestu, na jaki zdobył się Krzysztof Stanowski. Na debatę prezydencką w TVP założył bluzę z podobizną chłopca i adresem strony, na której można wesprzeć zbiórkę. Licznik błyskawicznie poszybował!
Historia miała swój początek w lutym. Podczas Kongresu Zero rodzina Ignasia miała okazję spotkać się z Krzysztofem Stanowskim.
- Podarowaliśmy mu wtedy bluzę z wizerunkiem Ignasia z nadzieją na pomoc - opowiada "Super Expressowi" tata chłopca.
W poniedziałek (12 maja 2025), podczas transmitowanej debaty kandydatów na prezydenta, Krzysztof Stanowski pojawił się w tej właśnie bluzie. Nie tylko poruszył temat choroby Ignasia, ale też publicznie nagłośnił zbiórkę na leczenie.
Rozmowa z Bartłomiejem Lissem, tatą małego Ignasia. "To heroiczny gest!"
Tata chłopczyka opowiada o kolejnych bohaterach tej historii - o małej Celince i jej rodzinie.
- Przed debatą na koncie było 5 milionów złotych. Dwa z nich przekazała Celinka - dziewczynka chora na SMA, dla której było już za późno na terapię. To heroiczny gest jej i jej rodziców. A w ciągu trzech godzin po wystąpieniu pana Krzysztofa nasi rodacy wpłacili… 3 miliony 700 tysięcy złotych. W środę o 12.30 mieliśmy już 9 milionów 300 tysięcy - relacjonuje Bartłomiej Liss.
Rodzice chłopca są poruszeni i wdzięczni.
- Czujemy ogromny dług wdzięczności wobec pana Krzysztofa Stanowskiego i wszystkich darczyńców. Obudził w ludziach dobro, które przerosło nasze oczekiwania - mówi wzruszony tata Ignasia.
Wciąż można wesprzeć zbiórkę na leczenie małego Ignasia. To jego wspiera Krzysztof Stanowski
15 maja w południe na liczniku zbiórki było już 9,5 mln zł. Wciąż można się do niej przyłączyć.
Jeśli rodzicom i bliskim Ignasia uda się zebrać 16 mln zł, chłopiec pojedzie na leczenie w Bostonie. Tamtejsi lekarze oferują terapię, obiecują, że może zatrzymać rozwój choroby.