Unikatowe cmentarzysko w Pniu pod Bydgoszczą. Problem w tym, że jest na polu uprawnym
W Pniu pod Bydgoszczą, na terenie pola uprawianego od lat, dzierżawionego przez rolnika od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, jest cmentarzysko, gdzie archeolodzy znaleźli tzw. pochówki antywampiryczne, w tym XVII-wieczny grób Wampirki Zosi. Wciąż, płytko pod powierzchnią, są ludzkie szczątki.
Niepokojące głosy w sprawie losów stanowiska archeologicznego dotarły do nas w listopadzie 2024 roku. Wtedy też z pytaniami o to, dlaczego jego teren (w sumie ok. 1 ha z pola o powierzchni blisko 40 ha) nie został wciąż oficjalnie wyłączony z użytkowania i przekazany gminie, zwróciliśmy się do starostwa powiatowego, konserwatora zabytków, wójta gminy Dąbrowa Chełmińska, Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i dzierżawcy. Archeolodzy prowadzili badania w Pniu w porozumieniu z dzierżawcą państwowej ziemi, ale działka nie była wyodrębniona. Gdyby prace polowe były w tym miejscu nadal prowadzone, cmentarzysko mogłoby zostać zniszczone.
Wraca sprawa Wampirki z Pnia pod Bydgoszczą. Podjęto ważną decyzję
Tymczasem KOWR oferował gminie bezpłatne przekazanie wyodrębnionej działki, ale stawiał formalne warunki. A jednak wciąż nie jest własnością gminy. Starostwo powiatowe w Bydgoszczy w listopadzie, zaraz po tym, jak naświetliliśmy problem, zwróciło się z pytaniami do KOWR-u. Odpowiedź przyszła - pod koniec stycznia 2025 roku. Dostaliśmy ją za pośrednictwem starostwa. To, co w niej najistotniejsze to data, do której gmina powinna dopilnować już wszystkich formalności.
Jak wyjaśnia KOWR, cmentarzysko trafiło do wojewódzkiej ewidencji zabytków i podlega ochronie prawnej. Starania o to, by działkę nieodpłatnie przejęła gmina, trwają od 2022 roku. Gmina złożyła odpowiedni wniosek, przedstawiła projekt podziału nieruchomości. Brakowało pisemnej zgody dzierżawcy.
- W listopadzie 2024 wójt gminy poinformował, że nie uzyskał zgody dzierżawcy na przekazanie części działki - czytamy w piśmie od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. - Z uwagi na powyższe Krajowy Ośrodek zwrócił się do dzierżawcy o wyrażenie zgody, na co uzyskał pozytywna odpowiedź - czytamy dalej.
Do tego dnia gmina Dąbrowa Chełmińska musi dopełnić formalności, by nieodpłatnie przejąć działkę. Tam archeolodzy dokonali niesamowitego odkrycia
Na tym jednak nie koniec.
- Z uwagi na charakter sprawy oraz konieczność prawidłowego zachowania i ochronę stanowiska archeologicznego gmina zobowiązana jest do złożenia niezbędnej dokumentacji m.in. decyzji o warunkach zabudowy/decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego w terminie do 28 marca 2025 roku. Po dostarczeniu brakującej dokumentacji nastąpi nieodpłatne przekazanie nieruchomości w formie aktu notarialnego - czytamy w piśmie do starostwa powiatowego w Bydgoszczy podpisanym przez Aleksandra Nowakowskiego, zastępcę dyrektora bydgoskiego oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
Archeolodzy planują dalsze badania w Pniu pod Bydgoszczą. To tam pochowano Wampirkę Zosię
Zespół archeologów pod kierunkiem prof. Dariusza Polińskiego z Instytutu Archeologii UMK planuje już kolejne badania na terenie cmentarzyska w Pniu pod Bydgoszczą. Trwa ustalanie daty z zagraniczną częścią grupy badaczy.
Przypomnijmy: w Pniu pod Bydgoszczą, praktycznie w tym samym miejscu, są dwa cmentarzyska: wczesnośredniowieczny cmentarz elit i XVII-wieczny z atypowymi mogiłami. Kiedy naukowcy badali lata temu to starsze, znaleźli 11 grobów, głównie dzieci. W niemal każdej mogile było wiele cennych przedmiotów, jak na przykład kryształ górski.
Wiadomo już, jak wyglądała Wampirka z pnia. Rekonstrukcję wykonał Oscar Nilsson
Ponad dwa lata temu archeolodzy zajęli się eksploracją mogił protestanckich z XVII wieku. I znów natrafili na historyczny skarb - w tym mogiłę, jakiej w Polsce, Europie, a może i na świecie nikt wcześniej nie opisał. Mowa o unikatowym grobie, w którym złożono ciało młodej, najwyżej 20-letniej kobiety z sierpem na szyi i kłódką na stopie. Kobieta od razu zyskała miano Wampirki, bo z dobrze zachowanej szczęki wypadł ząb, przez co na pierwszych zdjęciach, jakie obiegły świat, widać, jakby był nienaturalnie duży, co rozbudziło wyobraźnię. Teraz temat znów mocno rozgrzewa, bo w październiku 2024 roku do Polski przyjechał Oscar Nilsson, szwedzki archeolog i rzeźbiarz. Wykonał niesamowicie realistyczną rekonstrukcję twarzy Wampirki z Pnia, dzięki czemu każdy będzie mógł spojrzeć jej w oczy.
Ukryte obozowisko partyzantów AK znaleziono we Wdeckim Parku Krajobrazowym. Olaf Popkiewicz: "Nie mogę się otrząsnąć". Zobaczcie zdjęcia.