Smak Bydgoszczy. Muzykę do utworu wyprodukował O.S.T.R. Rapują Vins i Bisz. Ale liczy się też obraz - stare nagrania z kaset VHS
Smak Bydgoszczy to pierwszy klip z płyty Vins&Jendrzej, która ukaże się w październiku. Rapują Vins i Bisz, muzykę do utworu wyprodukował O.S.T.R. Bydgoscy muzycy stworzyli oryginalny teledysk. Pokazują w nim miasto, jakiego już nie ma!
- Stworzyliśmy numer oraz teledysk nawiązujący do bydgoskiej kultury hip-hopowej - mówi Bartek Vins. - W teledysku jest masa nawiązań, wspomnień, miejsc oraz tradycji naszego miasta. Większość to materiały archiwalne, zgrane z kaset VHS - dodaje.
To zgrywanie, a wcześniej pozyskiwanie nagrań, nie było łatwą sprawą.
- Kolega pożyczył magnetowid od sąsiada, starszego pana, który wciąż z takiego korzysta. Kupiliśmy kabel, dzięki któremu udało się to urządzenie połączyć z komputerem. Wtedy można już było zgrywać, ale to nie tak, jak sobie wyobrażamy, pracując na co dzień z komputerami: kopiuj, wytnij, wklej. Trzeba obejrzeć całą kasetę, by ją zgrać, nawet jeśli potrzebujemy zaledwie kilkusekundowe ujęcie z początku taśmy. Żmudna praca, ale przyniosła mnóstwo satysfakcji - mówi Bartek Vins.
Tych ujęć Bydgoszczy sprzed 20-30 lat nikt nigdzie nie pokazywał. Unikalne wideo
To w większości prywatne nagrania bydgoszczan. Przeleżały dwie albo i trzy dekady na strychach czy piwnicach, nigdy wcześniej nie były publikowane. Bezcenne ujęcia. Młodsi widzą na nich miasto, jakiego nie znają: targowisko pełne kupujących, muszlę koncertową w parku im. Witosa, stary dworzec główny czy nastolatków szalejących w parkach na deskorolkach, grających w kosza na boisku między blokami czy tańczących break dance na ulicy. Starsi, zobaczą miasto swojej młodości, do jakiego mają sentyment. Pełne tramwaje i autobusy, jakie dziś są tylko motoryzacyjną ciekawostką, gwarne ulice, kamienice w centrum, niby szare, ale obklejone kolorowymi banerami reklamowymi, które zapadły w pamięć. Bydgoszcz, jaka zniknęła im z oczu, stopniowo zastępowana nowoczesnością.
- Jestem sentymentalny i mnie samego te obrazy poruszyły, dlatego miałem nadzieję, że trafią i do naszych fanów. Nie pomyliłem się, utwór jest odbierany dokładnie tak, jak zamierzaliśmy - jako hołd dla bydgoskiej kultury hip-hop, dla lokalnych pionierów tego gatunku i jako wspomnienie o mieście, które zmieniło się diametralnie - podkreśla Bartek Vins.
Teledysk został zamieszczony na kanale youtube.
Takiej Bydgoszczy jak w hip-hopowym teledysku już nie ma. To niepublikowane ujęcia nagrane na kasety VHS. Zobaczcie unikatowe zdjęcia!