zima stulecia

Tego Sylwestra ludzie zapamiętali na całe życie. Na przełomie 1978 i 1979 roku zaczęła się zima stulecia

2024-12-24 15:56

Pan Henryk miał 15 lat podczas zimy stulecia. Jak wspomina, w niektórych miejscach zaspy sięgały nawet dwóch metrów, a śnieg zasypał okna na parterze. Pani Bożena, mieszkanka okolic Bydgoszczy, opowiada: "Zaspy miały nawet 5 metrów, szkoły były zamknięte, mróz był niesamowity. Na ulicy do Ostromecka leżało 20 cm ubitego śniegu, jeździliśmy tam na łyżwach". Minęło już 45 lat od tych wydarzeń, ale wiele osób wciąż je pamięta. Zobaczcie zdjęcia, na których widać kraj pogrążony w śniegu i lodzie.

Zima stulecia. Zaczął intensywnie padać śnieg, zerwał się silny wiatr

W nocy z 30 na 31 grudnia 1978 roku Polskę nawiedziła gwałtowna zmiana pogody (choć pierwsze silne opady miały miejsce już dzień wcześniej), a tamten Sylwester przeszedł do historii jako początek tzw. zimy stulecia.

Rekordowo dużo śniegu spadło w Suwałkach (84 cm, 16 lutego), Łodzi (78 cm, 2 lutego), Warszawie (70 cm, 31 stycznia), Chojnicach (60 cm, 19 lutego), Szczecinie (53 cm, 19 lutego), Kole (46 cm, 26 lutego), Kielcach (39 cm, 2 lutego) i Poznaniu (29 cm, 20 lutego).

Zima była wyjątkowo śnieżna i mroźna, ale to właśnie tej nocy śnieżyca sparaliżowała cały kraj. Władze kolejnych województw zaczęły ogłaszać stan klęski żywiołowej. Na drogach, w fabrykach, urzędach i instytucjach zapanował całkowity paraliż. To, że wielu ludzi zapamiętało tę noc z przełomu lat na całe życie, wynikało z gwałtowności i nagłości, z jaką wszystko się wydarzyło.

Zima stulecia w Bydgoszczy. To działo się w Sylwestra 1978 roku

W Bydgoszczy, podobnie jak w innych regionach kraju, sytuacja była dramatyczna. Intensywne opady śniegu w połączeniu z porywistym wiatrem doprowadziły do powstawania ogromnych zasp.

- Miejscami było tak, że śniegowe zaspy piętrzyły się na wysokość kilku metrów, śnieg zasypał okna na parterze - wspomina pan Henryk, bydgoszczanin. W czaie zimy stulecia miał 15 lat.

Autobusu jeździły tylko w tunelach. Tramwaje nie jeździły wcale

Ogromnym problemem były zasypane drogi. Kłopoty z poruszaniem się po mieście miały nie tylko prywatne samochody i pojazdy służbowe. W Bydgoszczy wstrzymana została komunikacja publiczna, a mieszkańcy, zamiast podróżować tramwajem czy autobusem, musieli przedzierać się przez zaspy pieszo.

- Gdy oczywiście opady zelżały i było to w ogóle możliwe. Problemem był brak prądu, zwłaszcza na początku. Na szczęście lodówki potrzebne nie były - żartuje dziś nasz rozmówca. - Wtedy, jako dzieciak, bałem się, bo nie wiedziałem, co nas czeka w kolejnych dniach. Teraz wspominam tamtego Sylwestra dalej z pewną bojaźnią, ale jednak ciepło. Sylwestrową noc spędziliśmy w dużym gronie. Zebraliśmy się u sąsiadów na piętrze. Byli tam chyba wszyscy z całej kamienicy, którzy nie dotarli na swoje domówki czy inne party. Graliśmy w karty przy świeczkach, gadaliśmy - dodaje.

Pan Henryk opowiada, że gdy śnieżyca ustała, zaczęło się wielkie odśnieżanie. Pamięta, że w to też angażowali się wszyscy sąsiedzi.

- Ojciec i starszy braty nie szli do pracy, bo zakłady były pozamykane, więc odśnieżaliśmy ulice - opowiada.

Podbydgoskie wsie odcięte od świata przez zimę stulecia

W niektórych częściach Bydgoszczy oraz w okolicznych wsiach prąd był nieobecny przez długi czas. Mniejsze miejscowości pod Bydgoszczą były niemal całkowicie odcięte od świata, ponieważ komunikacja kolejowa stanęła, a autobusy kursowały tylko wtedy, gdy udało się wykopać tunel w zasypanej drodze.

 - Zaspy 5-metrowe, szkoły zamknięte, mróz straszny - wspomina pani Bożena. - Ulica do Ostromecka miała 20 cm ubitego śniegu, na łyżwach jeździliśmy do Ostromecka. Problem z zaopatrzeniem oczywiście też był, przerwy w dostawie prądu także. Na łąkach przy Wiśle leżały bardzo grube kry lodowe aż po wody ostromeckie - dodaje.

Linie energetyczne zrywał wiatr, kable nie wytrzymywały też ciężaru śniegu. Usuwanie skutków burzy śnieżnej trwało długo. Włączyło się w to wojsko ze swoim sprzętem, m.in. spycharkami, ciężarówkami. Nie tylko bydgoszczanie, ale też służby na taką sytuację gotowe nie były. W kolejnych dniach wcale nie było lepiej. Wszyscy, którzy dotarli do sklepów, ustawiali się w kolejkach, a o towar nie było łatwo przez problemy na drogach (niektóre były nieprzejezdne nawet kilka dni). Także dostawy węgla były utrudnione, co powodowało problemy z ogrzewaniem i dostępem do ciepłej wody w mieście.

Wyzwaniem były zakłócenie pracy szpitali, przychodni, ale też ograniczenia w funkcjonowaniu przedsiębiorstw (ówczesne władze decydowały o wstrzymaniu pracy w zakładach).

Rozpoznasz gwarę kujawsko-pomorską? Spośród regionalizmów z całej Polski, znajdź lokalne zwroty
Pytanie 1 z 12
Jak w kujawsko-pomorskim powiemy na obuwie, w którym chodzimy w domu?
Bydgoszcz Radio ESKA Google News
Autor:
Świąteczny klimat w Starym Fordonie w Bydgoszczy
Polska na ucho
Wampirka

Najbardziej oświetlony dom w Polsce jest w Bydgoszczy. Za tymi świątecznymi lampkami stoi wzruszająca historia. Zobaczcie zdjęcia