- W grudniu 2024 r. odkryto ostatni obóz oddziału AK "Świerki 101" w Borach Tucholskich.
- Odkrycie obejmuje ziemianki, broń partyzancką i osobiste przedmioty żołnierzy, w tym dowódcy Alojzego Bruskiego.
- Znalezione artefakty można podziwiać na wystawie „Pomorskie drogi oporu. W obronie polskości 1939-1945”.
- Co jeszcze skrywają Bory Tucholskie i jakie tajemnice ujawnią dalsze badania?
Ukryte obozowisko niedaleko Świecia. To ostatni obóz oddziału AK "Świerki 101" w Borach Tucholskich
Tego wyjątkowego odkrycia dokonano w grudniu 2024 roku. Natrafiono na ostatni obóz oddziału Armii Krajowej - "Świerki 101" - dowodzony przez kpt. Alojzego Bruskiego, pseudonim "Grab"! Jeden z pierwszych oddziałów partyzanckich, które powstały w czasie II wojny światowej na terenie Borów Tucholskich. Jeden z najaktywniejszych bojowo oddziałów Armii Krajowej działających na Pomorzu w czasie okupacji.
- Co roku staramy się przebadać archeologicznie fragment Wdeckiego Parku Krajobrazowego. I tym razem mieliśmy oczywiście zgodę Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Nie od razu chcieliśmy jednak szeroko mówić o odkryciu, wcześniej postanowiliśmy dokładnie ustalić fakty, przygotować kwerendy - mówił nam wtedy Mateusz Sosnowski, odkrywca obozowiska, specjalista ds. ochrony krajobrazu, wartości historycznych i kulturowych we Wdeckim Parku Krajobrazowym. - Odkrycie było na poły niespodziewane, na poły oczekiwane. Przypuszczaliśmy, że na coś w tym miejscu natrafiamy, bo dysponowaliśmy skaningiem laserowym. Pojęcia nie mieliśmy, że to będzie obóz partyzancki związany z legendarną postacią - dodał.
Mateusz Sosnowski obozowisko odkrył wspólnie z archeologiem Olafem Popkiewiczem.
Ślady partyzanckiej historii w Borach Tucholskich
Znaleziska zostały oczyszczone, zbadane, opisane. Teraz wyjątkowe przedmioty znalezione w lesie będzie mógł zobaczyć każdy. Pod koniec sierpnia 2025 roku otwarto wystawę „Pomorskie drogi oporu. W obronie polskości 1939-1945”.
– Nasze ziemie wciąż skrywają wiele tajemnic – podkreślił marszałek województwa Piotr Całbecki na jej otwarciu. – Ważne jest, by w odkrywanie historii angażowały się nie tylko instytucje naukowe, lecz także pasjonaci pracujący w innych instytucjach - dodał.
Kurator wystawy, Mateusz Sosnowski, mówił, że wystawa ukazuje dramatyczne losy mieszkańców Pomorza w czasie II wojny światowej.
– W gablotach można zobaczyć m.in. broń partyzancką, to prawdziwy ewenement - podkreśla Mateusz Sosnowski.
Ale na tym nie koniec. W gablotach znalazły się tez m.in. karabin, rewolwer oraz medalik z wizerunkiem Świętej Rodziny i Anioła Stróża, który – jak przypuszczają badacze – należał do dowódcy oddziału, por. Alojzego Bruskiego „Graba”.
Jest też czeski pistolet. Takich przed wojną używała polska Straż Graniczną.
– To broń, która mogła trafić do rąk Bruskiego jeszcze w Tczewie, gdzie mieścił się inspektorat Straży Granicznej – wyjaśnia archeolog Olaf Popkiewicz.
Jak zapowiadają urzędnicy z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu niedługo wystawa trafi na sejmowe korytarze.
Badacze odkryli w sumie pięć ziemianek, w których 80 lat temu mieszkali żołnierze AK. Najpewniej musieli je w pośpiechu opuścić, zostawili rzeczy osobiste, jak szelki do spodni, elementy ubioru, ale i broń. Najpewniej uciekali stamtąd nocą 29/30 grudnia 1944 r., kiedy trwała niemiecka obława.
Kim był porucznik Alojzy Bruski, dowódca oddziału "Świerki 101"?
Porucznik Alojzy Bruski, charyzmatyczny przywódca, w 1944 roku został wyznaczony na dowódcę jednego z największych pomorskich zgrupowań partyzanckich AK pod kryptonimami "Bory", "Cisy-100", operującego na obszarze Borów Tucholskich. Liczył on około 150 partyzantów. Przeprowadził wiele udanych akcji przeciwko Niemcom.
Odkrycia archeologiczne w okolicach Świecia (woj. kujawsko-pomorskie)
- W okolicy Starej Rzeki koło Osia, niedaleko Świecia, archeolodzy prowadzili wykopaliska, mając nadzieję na odkrycie dawno opuszczonego obszaru, który mógł kryć w sobie tajemnice historyczne. Natrafiono na starożytne cmentarzysko, gdzie pod ziemią znajdowało się około 50 grobów Gotów. Artefakty ukryte pod ziemią czekały na odkrycie przez prawie dwa tysiące lat.
- W Chrystkowie (gmina Świecie) archeolodzy natrafili na domostwo z okresu neolitu. Prekursorzy rolnictwa osiedlili się w dolinie Wisły, zaledwie 50 m od obecnego nurtu rzeki. W takim miejscu domostwa sprzed 6 tysięcy lat nie spodziewali się nawet sami archeolodzy
- Skarb z czasów pruskiego króla, Fryderyka II Wielkiego od drugiej połowy XVIII wieku leżał jak gdyby nigdy nic w lasach niedaleko Osia na terenie Wdeckiego Parku Krajobrazowego.