Radni w Bydgoszczy jeżdżą po mieście i sprzątają
Czas posprzątać po wyborach. Bydgoscy radni chwycili za nożyczki i ruszyli w teren. Jeżdżą po mieście i zbierają banery wyborcze, które wywieszali podczas kampanii. Zaczęły się wielkie porządki.
- Rozwieszaliśmy banery, bo chcieliśmy być widoczni w przestrzeni publicznej, ale jest po wyborach, więc czas po sobie posprzątać. Mamy listę adresów, bierzemy ze sobą obcinaczki do usuwania trytytek i jeździmy, żeby zebrać banery - mówi Anna Niewiadomska, nowa radna sejmiku.
Banery nie trafi do śmietnika. Można je wykorzystać ponownie. W Bydgoszczy ludzie o nie dopytują
Ireneusz Nitkiewicz startował do rady miasta. Od kilku dni zbiera swoje plakaty i banery wyborcze. I dodaje, że nie wszystkie wyrzuci na śmietnik.
- Wyrzucenie to ostatnia opcja - zastrzega. - Zgłaszają się do nas ci, którym banery się przydadzą do ponownego wykorzystania, np. firmy, zapytamy w schroniskach, czy potrzebują, ktoś zgłaszał, że przyda mu się baner jako podkładka podczas malowania, kto inny chce z niego uszyć torbę na warsztatach pracy twórczej. Wiele osób już pytało, więc raczej żaden baner nie trafi na śmietnik, a jeśli trafi się jakiś zniszczony, poddamy go segregacji - dodaje.
Do kiedy trzeba sprzątnąć banery i plakaty wyborcze?
Ze sprzątaniem banerów nie ma co zwlekać. Komitety wyborcze mają na to 30 dni. Kto nie zrobi tego czas, musi liczyć się z grzywną.