- W Pniu, niedaleko Bydgoszczy, archeolodzy kontynuują badania nad unikatowymi pochówkami, w tym słynną Wampirką.
- W badania pod kierownictwem prof. Dariusza Polińskiego z UMK zaangażowani są naukowcy z krajowych i światowych ośrodków.
- W tegorocznych pracach uczestniczą światowej sławy specjaliści, w tym Oscar Nilsson, twórca rekonstrukcji twarzy, oraz dr Matteo Borrini, "Indiana Jones z Liverpoolu".
- Już na początku prac natrafiono na dwa nietypowe pochówki w Pniu - młodzieńca i dziecka.
- To XVII-wieczne groby.
Kolejne atypowe groby w Pniu. Tak pochowano dziecko i nastolatka, jeden przy drugim
Już na początku prac w Pniu natrafiono na dwa atypowe pochówki. Grób małego dziecka, które być może zmarło tuż po porodzie, a którego ciało ułożony w sposób nietypowy oraz atypowy pochówek młodej osoby.
- Naszym celem była przede wszystkim weryfikacja tego, co do tej pory wiemy z badań nieinwazyjnych, które w zeszłym roku przeprowadziliśmy. I się okazało, że jest sporo różnego rodzaju anomalii. Myślę, że uda się uzyskać wschodni zasięg cmentarza nowożytnego, XVII wiecznego. Dodatkowo, ponieważ w tym miejscu są pozostałości dwóch cmentarzy, prawdopodobnie będziemy mieli jeszcze obiekt wczesnośredniowieczny. A oprócz tego jako taki bonus szereg obiektów sprzed około 2000 lat obiektów gospodarczych, m.in. palenisk z okresu - mówi prof. Dariusz Poliński, kierownik badań
Jeden z tych odkrytych już w tym sezonie XVII-wiecznych pochówków jest pewnością grobem atypowym.
- To pochówek - można powiedzieć - przerażający, bo dziecka, które być może narodziło się martwe. Zostało pochowane blisko tego pierwszego grobu - osoby młodocianej. Tam znaleźliśmy takie bardzo drobne rzeczy w postaci skamieliny kwiatka, więc prawdopodobnie tak upamiętniono to dziecko, także znalazł się fragment kluczyka. Kłódki nie było na razie, ale jeszcze jest to w trakcie badań - mówi Dariusz Poliński.
W grobach z XVII wieku w Pniu znaleziono ozdoby. Tak upamiętniano śmierć niemowlęcia
W odkrytych niedawno grobach nie znaleziono na razie kłódek czy sierpa, jak miało to miejsce przy wcześniejszych odkryciach, ale są inne artefakty, m.in. metalowe ozdoby najprawdopodobniej umieszczone, by upamiętnić śmierć dziecka. Znaleziono kawałek sznurka, fragment klucza, fragment przypominający kwiatek, być może okucie paska.
Badaniem znalezionych w Pniu kości zajmie się m.in. słynny na cały świat antropolog sądowy.
- Zwykle w przypadku szczątków młodych osób antropolodzy unikają określania płci, ponieważ wiele rzeczy może wprowadzać w błąd. Natomiast tutaj pojawiły się już pewne elementy wskazujące na płeć, dzięki czemu możemy powiedzieć, że był to młody mężczyzna w wieku od 14 do 16 lat - tak o atypowym grobie mówi dr Matteo Borrini (Liverpool John Moores University). - Jeśli chodzi o dotychczasową analizę kości, to raczej nie dostrzeżono na chwilę obecną zbyt wielu nietypowych rzeczy. Można domniemywać, że w tamtych czasach było wiele przyczyn śmierci, które mogły spowodować to, że ten człowiek zmarł tak na przykład tuberkuloza (gruźlica) - dodaje.
Dr Matteo Borrini. To on odkrył XVI-wiecznego wampira z Wenecji. Teraz bada kości znalezione w Pniu
Dr Matteo Borrini to antropolog sądowy, zajmuje się analizą kości z cmentarzysk w Pniu. To on odkrył m.in. XVI-wiecznego "wampira z Wenecji", zajmował się też badaniem Całunu Turyńskiego. Nie krył ekscytacji z eksploracji cmentarzyska w Pniu.
W badaniach udział bierze także Oscar Nilsson, archeolog i rzeźbiarz, który na podstawie kości zrekonstruował twarz Wampirki Zosi.
- Jestem bardzo podekscytowany i planujemy współpracę nie tylko w tym roku, ale także w latach kolejnych, bo jest to bardzo wartościowe stanowisko i perspektywa powstania w tym miejscu jakiegoś rodzaju muzeum jest na pewno warta rozwoju i warta dalszej uwagi. W zeszłym roku wykonałem rekonstrukcję twarzy Zosi we współpracy tutaj z dr Marią Cybulską z Politechniki Łódzkiej i Anną Silwerulv ze szwedzkiego muzeum Wasa możliwe było też zrekonstruowanie prawdopodobnego stroju, który nosiła. To bardzo ważne dla nas, badaczy, którzy nie tylko analizują groby, ale także zajmują się rekonstrukcją wyglądu twarzy, aby w pewien sposób wskrzesić czy przewrócić godność tym osobom, które moim zdaniem zostały potraktowane w sposób dość niesprawiedliwy, przynajmniej jeśli chodzi o nasze standardy - mówi Oscar Nilsson.
Prace w Pniu są możliwe dzięki współpracy archeologów m.in. z samorządowcami, gminnymi instytucjami oraz Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Toruniu.
Dzień otwarty na stanowisku archeologicznym w Pniu pod Bydgoszczą
Będzie można porozmawiać z badaczami i zobaczyć rekonstrukcję grobu Wampirki Zosi
- Badania w Pniu potrwają jeszcze ok. dwóch tygodni.
- 12 lipca 2025 roku będzie można przyjrzeć się z bliska pracy archeologów, zadać im pytania, obejrzeć zrekonstruowany grób Wampirki Zosi.
- Od godz. 10 potrwa tam dzień otwarty dla mieszkańców i miłośników historii.
- Szczegółów można szukać na facebookowym profilu Pień - badania archeologiczne.