Było już ciemno, kiedy właściciel samochodu zobaczył w jego pobliżu coś podejrzanego. Około godziny 22 powiadomił dyżurnego włocławskiej policji. Mówił, że ktoś włamał się do stojącego na parkingu auta.
- Właściciel nakrył na gorącym uczynku mężczyznę, który przeszukiwał część ładunkową jego pojazdu i wraz z innym świadkiem ujął rabusia - informują policjanci z KMP we Włocławku.
To 43-letni włocławianin, karany już wcześniej za przestępstwa przeciwko mieniu. Został przewieziony do komendy, gdzie usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Odpowie także za kradzież mienia z innego pojazdu na terenie miasta, której dopuścił się kilka dni wcześniej.
- Sąd zastosował wobec niego areszt tymczasowy na trzy miesiące.
- Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.
- W tym przypadku kara może być jednak surowsza, bo to nie pierwsze takie przestępstwo, jakiego dopuścił się włocławianin.