Dwa razy włamał się do tego samego mieszkania, w taki sam sposób. Nie mógł znaleźć kupca na to, co zwinął

i

Autor: Policja

na sygnale

Dwa razy włamał się do tego samego mieszkania, w taki sam sposób. Nie mógł znaleźć kupca na to, co zwinął

2024-10-05 17:42

37-latek ze Żnina zaczął włamy w lipcu, skończył we wrześniu, kiedy do jego domu zapukali policjanci. Okazało się, że nie zdążył upłynnić łupów. Nie było to łatwe, bo połasił się m.in. na klaser pełen znaczków, których wartość nie była imponująca.

Złodziej dwa razy włamał się do tego samego domu w Żninie. Nie zmienił sposobu działania, to go zdradziło

Pierwsze zgłoszenie o włamaniu do domu jednorodzinnego żnińscy policjanci dostali 4 września 2024 roku. Właściciel opowiedział funkcjonariuszom, że kiedy przez dłuższy czas nie było go w domu, ktoś włamał się do niego i zabrał elementy wyposażenia warte kilkaset złotych.

- Nie było go od lipca. Sprawca nie pogardził nawet klaserem ze znaczkami. Ten sam pokrzywdzony zawiadomił o ponownym włamaniu do jego domu 29 września. Tym razem sprawca zabrał telewizor wart kolejne kilkaset złotych - informują żnińscy policjanci.

Policjanci skojarzyli te zgłoszenia z innym, z 16 września. Ktoś okradł nowo budowany dom.

- Właściciel poinformował, że nieznana mu osoba dokonała włamania do przydomowego garażu, skąd skradła elektronarzędzia warte kilka tysięcy złotych - relacjonują policjanci.

Na trop włamywacza funkcjonariusze wpadli 30 września po tym, jak przeanalizowali metodę jego działania. We wszystkich trzech przypadkach była taka sama. Podejrzany to 37-leni żninianin. W jego mieszkaniu znaleźli skradzione przedmioty, nie zdążył znaleźć na nie kupców.

Co grozi za kradzież z włamaniem?

  • 37-latek został zatrzymany i trafił do aresztu.
  • 1 października usłyszał zarzuty dokonania trzech przestępstw kradzieży z włamaniem.
  • Grozi za to do 10 lat więzienia.
  • O jego losie zdecyduje prokurator i sąd.

Ktoś porzucił psa w Bydgoszczy. Zamknął go w transporterze dla zwierząt i zostawił na działkach. Zobaczcie zdjęcia.

Prosektorium dla politechniki. Będą się tu uczyć bydgoscy studenci