Spis treści
- Poszukiwania Jowity Zielińskiej. W sprawie pojawił się nowy, przykry wątek
- Wypowiedzenie z pracy. Problemy z ubezpieczeniem i przepisy
- Okoliczności zaginięcia Jowity Zielińskiej
- Apel o informacje
- Opis zaginionej
- 2 października policjanci z Rypina wznowili poszukiwania Jowity Zielińskiej
Poszukiwania Jowity Zielińskiej. W sprawie pojawił się nowy, przykry wątek
Bliscy Jowity Zielińskiej wciąż mają nadzieję na jej odnalezienie, choć od jej zniknięcia minęły prawie trzy miesiące. W sierpniu w sprawie zaginięcia pojawił się przykry wątek. Jak relacjonuje teściowa 31-latki, w połowie miesiąca rodzina otrzymała pocztą wypowiedzenie z pracy dla Jowity.
- Nie podoba mi się to. Uważam, że pracodawca się nieładnie zachował. Jest to zakład mięsny, właściciel ma więcej sklepów, zatrudnia więcej pracowników. Jowita pracowała tam od sześciu lat, raz w jednym punkcie, raz w innym. Musiała iść do pracy po śmierci męża – relacjonuje teściowa zaginionej w rozmowie z naszym portalem.
Wypowiedzenie z pracy. Problemy z ubezpieczeniem i przepisy
Z relacji kobiety wynika, że na kilka dni przed nadejściem wypowiedzenia, szef 31-latki kontaktował się z rodziną, prosząc o świadczenie, że jest osobą zaginioną, a sprawa została zgłoszona na policję.
- Można było coś zrobić, żeby zaraz nie wypowiadać umowy. Powinny być jakieś przepisy, które regulują taką sytuację – zaznacza teściowa.
Jeśli kobieta się odnajdzie i będzie potrzebować leczenia, pojawi się duży problem, ponieważ Jowita nie będzie już objęta ubezpieczeniem. Na odwołanie się od decyzji, 31-latka miała 21 dni. Problem w tym, że nie mogła tego zrobić, ponieważ nadal się nie odnalazła. Odwołania nie może dokonać też rodzina zaginionej.
Listen on Spreaker.Okoliczności zaginięcia Jowity Zielińskiej
Jowita Zielińska mieszka u swoich teściów w Lisinach (powiat tucholski, woj. kujawsko-pomorskie). Od 2018 roku jest wdową. 6 lipca 2024 r. wyszła z pracy ok. godz. 12.30 i wsiadła do autobusu. W Rogowie przesiadła się na swoją damkę.
Między godziną 13 a 14, znajomy rodziny zauważył ją w Rojewie. Od jej domu dzielił ją zaledwie kilometr, a jedyną przeszkodą była droga przez las prowadząca do wsi Lisiny. Niestety, do domu nie dotarła.
Około godziny 15, jej bliscy, zaniepokojeni jej spóźnieniem, próbowali się z nią skontaktować, jednak telefon był nieaktywny. Jak zaznaczają, Jowita nigdy wcześniej nie znikała ani nie przerywała kontaktu. Około godziny 22 zgłoszono jej zaginięcie na policję.
Apel o informacje
Rodzinie zależy na jakichkolwiek informacjach, na nagraniach z kamer samochodowych kierowców, którzy przejeżdżali tego popołudnia przez wymienione miejscowości. Można się w tej sprawie kontaktować z Komendą Powiatową Policji w Rypnie lub dzwonić na nr alarmowy 112.
Opis zaginionej
Jowita Zielińska ma ok. 170 cm wzrostu, rude, lekko kręcone włosy za ramiona (zwykle nosi je upięte). Ma zielone oczy, jest szczupła. Na jednej z łydek ma widocznego żylaka. W dniu zaginięcia była ubrana w kolorową koszulę w kratkę, czarne spodenki, czarne buty sportowe. Miała przy sobie czarną torebkę na ramię. Jeździ ciemnozieloną damką z czarnym koszykiem z przodu.
2 października policjanci z Rypina wznowili poszukiwania Jowity Zielińskiej
Jak informuje Super Express, 2 października policjanci znów przeczesywali las, w którym odnaleźli rower kobiety.
- Na jednoślad natrafiono 10 sierpnia, dokładnie 5 km od miejsca zamieszkania kobiety, w Wierzchowiskach. Rower znajdował się w leśnych terenach. Nie wiadomo, czy ktoś go tam podrzucił, czy zostawiła go tam sama Jowita, choć z rozmów z bliskimi wynika, że zaginiona nie znała okolicy, w której znaleziono jej damkę. Teraz policja poinformowała, że pod lupę ponownie brany jest wątek tego, jak jednoślad Jowity znalazł się w tym miejscu, a wznowione nagle poszukiwania mają związek z nowymi ustaleniami śledczych -czytamy w Super Expressie.
Policjanci potwierdzili, że poszukiwania na miejscu zostały wznowione, brało w nich udział ok. 50 osób, nie informują jednak o szczegółach.