Ktoś zwinął auto w centrum Włocławka, było potrzebne po włamie
W piątkowy poranek (28 lutego 2025 roku) mieszkaniec Włocławka (woj. kujawsko-pomorskie) zauważył, że zniknął jego dostawczak. Zaparkował nim w samym centrum miasta. Zadzwonił na policję.
- Niedługo po zdarzeniu jeden z patroli wydziału patrolowo-interwencyjnego zauważył opisany wcześniej pojazd, który został natychmiast przy ul. Lunewil zatrzymany. Kierujący pojazdem miał ponad 0,7 promila alkoholu. Trafił do policyjnego aresztu - informują policjanci z Włocławka. - Mężczyzna przed zatrzymaniem, przemieszczając się ulicami Włocławka skradzionym pojazdem, spowodował dwie kolizje, uderzając w poruszającego się ulicą Wieniecką opla oraz w zaparkowanego chevroleta - dodają.
Mieszkanie w śródmieściu było otwarte, 33-latek wszedł jak do siebie i wziął sprzęty jak swoje
Szybko wyszło na jaw, że 33-letni mężczyzna tego samego dnia, jeszcze zanim zwinął auto, wszedł do cudzego mieszkania w śródmieściu - jak do siebie, bo było zamknięte. Zabrał, co było pod ręką: laptop oraz telefon komórkowy.
- Następnego dnia funkcjonariusze po zebraniu materiału dowodowego doprowadzili mieszkańca Włocławka do prokuratury. Usłyszał zarzuty związane z kradzieżą pojazdu, sprzętu elektronicznego z mieszkania oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości - informują policjanci z Włocławka.
Co grozi za kradzież, jazdę po pijaku i rozbicie innych samochodów?
- To recydywista, dlatego musi się liczyć z wyższą karą. Grozi mu do 7,5 lat więzienia.
- Prokurator zdecydował, że zostanie wobec niego zastosowany dozór policyjny.
- Na tym jednak nie koniec jego problemów, ponieważ odpowie on także za spowodowanie kolizji i kierowanie pojazdem bez wymaganych uprawnień. Za te przewinienia drogowe może mu grozić grzywna nawet do 30 tysięcy złotych - wyliczają policjanci.

Na Wyżynach ludzie są wściekli. Spółdzielnia postawiła im pod blokiem parkomaty. "To cios!". Zobacz zdjęcia i wideo.