Bydgoszczanin: Wchodziliśmy na wierzbę i prosiliśmy pracowników Jutrzenki o słodycze. Częstowali!
Informacja o otwarciu pierwszego w Bydgoszczy sklepu firmowego Jutrzenki przywołała pachnące czekoladą wspomnienia u wielu bydgoszczan. W sieci, pod postem o wielkim otwarciu zamieszczonym przez grupę Colian, do której od 10 lat należy Jutrzenka - posypały się miłe komentarze.
Pan Tomasz pisze:
- Super. Mieszkałem obok, na ulicy Naruszewicza i zawsze były super zapachy w okolicy. To były czasy komuny i było ciężko ze słodyczami. Niedaleko lokalizacji tego sklepu rosła taka zakręcona wierzba. Z kolegami wchodziliśmy na nią i prosiliśmy pracowników, żeby rzucili nam jakieś słodycze. Nie ukrywam, że nie raz się udało. Cudowne czasy, sklep na pewno odwiedzę - zapowiada.
Taka jest historia bydgoskiej Jutrzenki
Sklep jest w apartamentowcu przy ul. Garbary 5. Tuż obok stoi wciąż zabytkowy komin z piecem dawnej fabryki Jutrzenka. Bydgoszczanie kojarzą to miejsce z czekoladą. Jutrzenka rozpoczęła tam produkcję w latach 50. minionego wieku. Firma powstała po nacjonalizacji Fabryki Cukrów, Czekolady i Kakao Lukullus Franza Lehmanna z ul. Poznańskiej oraz Fabryki Wyrobów Cukierniczych Braci Tysler przy ul. Warmińskiego.
Czekoladowa produkcja odbywała się też w zakładzie przy ul. Kościuszki i Warmińskiego. Zmiany zaczęły się na początku lat 2000, kiedy firmę przejął Jan Kolański, a później dokupował kolejne marki, także międzynarodowe (Goplana, Grześki, Hellena, Akuku!, Appetita, Solidarność, Elizabeth Shaw, Lily O’Brien’s. I powstała grupa Colian. Od 2014 roku w Bydgoszczy produkcja odbywa się już tylko na Osowej Górze. Tu powstają Familijne, Jeżyki czy galaretki Mella.
W sklepie firmowym czekoladki i inne słodycze kuszą z daleka, bo lokal jest przedszkolny. My zajrzeliśmy tam dzień po hucznym otwarciu. Drzwi się nie zamykały, a w środku było trochę jak w ulu. Ekspedientki uwijały się, jak mogły, wciąż z uśmiechami na twarzach.
- Mąż się martwił, że jak zacznę tu pracować, będzie musiał drzwi w domu poszerzać, a chyba będzie mógł je zwęzić, taki mamy tu ruch - żartowała jedna z nich z klientami. - Bydgoszczanie potrzebowali tego sklepu i ja go potrzebowała - dodała.
Wzięciem cieszyły się duże, eleganckie dozowniki z bakaliami w różnych rodzajach czekolady, ale wrażenie robiły też wysokie regały wypełnione rzadkimi rodzajami wafelków, żelków czy czekoladek, o jakie w zwykłym markecie trudno. Są np. Jeżyki malinowe, cytrusowe, kawowe; są pastylki pomarańczowe, słynne karmelowe mikołaje, Grześki z czekoladowymi krawędziami, herbatniki: supergrube, superkruche, superczekoladowe, Familijne w smakach, jakie tylko wymyślono. Uwagę zwraca lodówka z napojami marki Hellena, bo są tam też takie smaki oranżady, jakich w sklepach nie ma: z nutą pomarańczy czy korzenna.
Niektórzy klienci dzięki wizycie w sklepie wrócili do wspomnień z dzieciństwa.
-
To można kupić w sklepie firmowym Jutrzenki w Bydgoszczy. Znamy asortyment i godziny otwarcia
Poza słodyczami od Jutrzenki można tam kupić produkty wytwarzane przez inne zakłady należące dziś do grupy Colian.
Są smakołyki Goplany, Solidarności, są napoje Hellena czy przyprawy Appetita. Już wiosną 2025 kupimy tu tez lody.
Bydgoski sklep Jutrzenki jest czynny od poniedziałku do piątku w godz. 10-18, a w soboty w godz. 10-14.
W Bydgoszczy powstało Muzeum Miejsca. Kiedyś nie było tu ani okien, ani ogrzewania. Tylko lód na sprzedaż. Zobaczcie zdjęcia