prawa zwierząt

Starszy mężczyzna przekonywał, że dał psu drugie życie. Tak naprawdę zrobił mu z niego piekło

2024-11-21 18:08

Inspektorki z kujawsko-pomorskiego oddziału OTOZ Animals tego dnia miały do sprawdzenia pięć adresów na terenie województwa. To miejsca wskazane przez zgłaszających, którzy podejrzewali, że ktoś źle traktuje zwierzęta. Kiedy o godz. 8 rano dotarły do jednego ze wskazanych gospodarstw, wiedziały już, że kolejnych miejsc pewnie nie zdążą odwiedzić.

Dzień z życia inspektorek OTOZ Animals w województwie kujawsko-pomorskim

- Dzień zaczyna się przed godz. 8 rano. W planach mieliśmy pięć zgłoszeń, ale już po pierwszym wiedziałyśmy, że harmonogram legnie w gruzach… - opisują inspektorki z kujawsko-pomorksiego oddziału OTOZ Animals.

W jednym z gospodarstw na terenie województwa kujawsko-pomorskiego znalazły psa w fatalnym stanie. Był uwiązany na łańcuchu i nigdy nie był z niego spuszczany, mieszkał w starej, za małej budzie wyłożonej mokrymi szmatami. Każde wejście do budy przez uszkodzony otwór raniło jego grzbiet. Nie miał wody.

Pies był na łańcuchu, miał za małą, starą budę. Ranił się za każdym razem, gdy do niej wchodził

Kondycja psa była dramatyczna:

  • miał rany na plecach, z oczu ciekła mu ropa;
  • miał widoczne strupy, opuchnięte podbrzusze, trudności w załatwianiu potrzeb;
  • miał ciężkie, bolesne zapalenie uszu po obu stronach;
  • pazury miał tak przerośnięte, że ledwo się poruszał.

Na miejscu inspektorki nie zastały właściciela zwierzęcia, wezwały policję.

- Nagle na rowerze przyjechał starszy pan, to był opiekun psa. Opowiedział, że "uratował" go spod sklepu, bo ktoś go tam zostawił. Pytał: "Teraz, kiedy pies choruje, to co mam robić? Przecież do lekarza z nim nie pójdę". Pies został natychmiast odebrany! Trafił w trybie pilnym do kliniki weterynaryjnej - opisują inspektorki OTOZ Animals o. kujawsko-pomorski na facebookowej stronie.

Pies cierpiał z powodu bólu, a mimo to zachował radość życia. Pozwolił się obejrzeć, zrobić sobie USG, obciąć pazury. Żeby czuć się bezpiecznie i zachować spokój potrzebował jedynie obecności inspektorek, które go uratowały. Dostał na imię Czurros – jak ciastka, które wszyscy kochają!

- Teraz Czurros walczy o zdrowie i życie. Czeka go długie i uciążliwe leczenie, ale nie poddamy się! Trzymajcie za niego kciuki! - mówi inspektorki OTO Animals.

Jak pomóc psu uratowanemu przez kujawsko-pomorski OTOZ Animals

Pies jest teraz w bydgoskim schronisku, gdzie dochodzi do siebie. Możemy go wesprzeć w walce o zdrowie, pomagając sfinansować leczenie.

  • Wpłat można dokonywać na konto bankowe: 70 1020 1475 0000 8402 0143 1840.
  • Można też przekazywać pieniądze za pośrednictwem blika 609600153.
Bydgoszcz Radio ESKA Google News
Autor:

Cmentarz dla zwierząt pod Bydgoszczą tętni życiem. Tu spoczywają psy, koty, a nawet króliki i świnki morskie. Zobaczcie zdjęcia.

Listopadowy Frymark Bydgoski zgromadził tłumy!
Test A,B,C z wiedzy o bydgoskich osiedlach. Dlaczego Szwederowo nosi taką nazwę?
Pytanie 1 z 10
Na jakim osiedlu znajduje się popularne Multikino?