Jeremi Przybora spędził dzieciństwo w folwarku Wielki Miedzyń. Dziś to część Fordonu w Bydgoszczy
Jeremi Przybora, znany polski artysta, satyryk, poeta, autor tekstów i współtwórca Kabaretu Starszych Panów, spędził część swojego dzieciństwa w folwarku Wielki Miedzyń (wted yto była podbydgoska miejscowość), położonym w okolicach dzisiejszego Fordonu, dziś - największego bydgoskiego osiedla. Majątek ten należał do jego ojca – Stefana Przybory – który nabył go w 1924 roku. I szybko sprzedał.
Tak Jeremi Przybora wspominał dzieciństwo spędzone w dzisiejszej Bydgoszczy
Folwark znajdował się na górnym tarasie Fordonu, na Górkach Fordońskich. Było to gospodarstwo z polami uprawnymi, sadami, wąwozami i zabudowaniami folwarcznymi. Do budynku prowadziła aleja czereśniowa, po której dziś nie ma już śladu. Z terenu folwarku rozciągał się widok na dolinę Wisły i pałac w Ostromecku. W pobliżu był dąb Napoleona czy raczej - dąb na wzgórzu Napoleona i Góra Czarownic.
Jeremi Przybora ciepło wspominał zwłaszcza wakacje spędzone w folwarku. Miał w pamięci m.in. zabawy na świeżym powietrzu, jazdę konną oraz czas spędzany z dziećmi z okolicy. Jednym z wyraźnie zapamiętanych elementów krajobrazu była aleja czereśniowa, która stała się symbolem jego lat dziecięcych. Gorzej wspominał czas zimowy oraz dojazdy do szkoły. Uciążliwe w latach 20. XX wieku. W sumie spędził w Wielkim Miedzyniu trzy lata, choć w jego wspomnieniach ten czas urósł do pięciu lat.
Jeremi Przybora chodził do bydgoskiego gimnazjum. Dziś to II LO przy ul. Nowodworskiej
W folwarku Jeremi przebywał z macochą, która też nie przepadała za wiejskim życiem. Jeremi szukał ucieczki w zabawie z kolegami z czworaków. Przyjaźnił się z Gwidonem i Maksem, chodzili razem po polach, zajadali razowiec ze smalcem. Edukacją młodego pana zajmowała się guwernantka, a potem Jeremi został wysłany do gimnazjum w Bydgoszczy (dziś to II LO przy ul. Nowodworskiej). Nie lubił szkoły.
Wspominał te dojazdy jako uciążliwe – szczególnie zimą. Musiał wstawać o świcie. Trasa obejmowała kilka etapów: przejazd wozem z kankami mleka z folwarku, dojazd koleją z Fordonu do Bydgoszczy, a następnie przesiadkę na tramwaj. Wspominał o tzw. „fali” panującej w pociągach oraz o konieczności szybkiego przemieszczania się, by dotrzeć na czas do szkoły.
Pomnik małego Jeremiego. Puszcza latawce przy Politechnice Bydgoskiej
Tak wygląda dom, w którym mieszkał Jeremi Przybora. Fordon, ul. Rataja
Folwark Wielki Miedzyń stoi do dziś przy dzisiejszej ul. Rataja. Bryła budynku się nie zmieniła, ale wygląda inaczej. Inne okna, inny dach, odnowiona elewacja pomalowana częściowo na jaskrawy kolor. Po drugiej stronie nie ma czworaków, a prywatne domy. Nie ma tam nie tylko czereśniowej alei (wszystkie drzewa wymarzł srogiej zimy w latach 60. XX wieku), ale też żadnej tabliczki, żadnej informacji o tym, że mieszkał tam Jeremi Przybora.
My na miejsce trafiliśmy podczas wycieczki historycznej "W cieniu dębu Napoleona" z Robertem Grochowskim. Odbyła się w ramach projektu "OD Starego DO Nowego - nasz Fordon" z programu "Kooperacje - Fordon 2025", jaki Fundacja Dum Spiro, Spero organizuje ze wsparciem Miejskiego Centrum Kultury w Bydgoszczy.
Zobaczcie na naszych zdjęciach, jak wygląda ta okolica.