Fotopułapka nagrała niebywałe zachowanie człowieka w lesie. Pracownicy Wdeckiego Parku Krajobrazowego są w szoku
Pracownicy Wdeckiego Parku Krajobrazowego (z siedzibą w Osiu pod Świeciem, woj. kujawsko-pomorskie) przeglądali nagrania z zostawionej w lesie fotopułapki, bo liczyli, że zaobserwują zachowanie żyjących w okolicy wilków. Takie filmy są nie tylko cenne dla leśników czy naukowców badających zwyczaje dzikich zwierząt. Miłośnicy przyrody także je uwielbiają. Tym razem jednak głównym bohaterem jest człowiek.
- W pracy parkowca przeważnie jest normalnie, często ekscytująco, czasami zaskakująco, bardzo rzadko niebezpiecznie, a czasami... no właśnie, może powiecie nam jak zakwalifikować "to" - proszą pracownicy Wdeckiego parku Krajobrazowego, publikując intrygujące nagranie, jak sami mówią: trochę śmieszne, trochę straszne.
Chcieli nagrać wilki, nagrali amatora sztuk walki. Bił się na pięści z... drzewem
Ustawili fotopułapkę po tym, jak w lokalnych mediach i w internecie pojawiły się informacje o tym, że w jednym z sołectw w okolicy prawdopodobnie wilki zagryzły psa.
- Jako że pomagamy naukowcom prowadzić monitoring tego gatunku, zainteresowani weszliśmy w kontakt z właścicielem nieszczęśnika i postanowiliśmy sprawdzić, czy sprawcy wrócą do pozostawionych resztek - wyjasniają pracownicy parku. - W takich przypadkach nie ma konieczności warowania w miejscu. Z pomocą przychodzi technika - fotopułapki, z których dane zbierane są co jakiś czas i analizowane co też się nagrało - dodają.
Wilki się nie pojawiły, resztek psa nikt nie dojadł, ale pracownicy parku oglądając nagranie doszli do wniosku, że "las pełni funkcje rekreacyjne w formule, o której właściciel nie miał pojęcia, a fotopułapki wyzwalają agresję".
Jak relacjonuje dziennikarka bydgoskiego Super Expressu, na filmie opublikowanym przez park widać, jak pod osłoną nocy, leśną drogą nadjeżdża seicento. Po chwili z pojazdu wysiada mężczyzna w dresie i podchodzi do drzewa, na którym umieszczona była kamerka. Nagle zaczyna je "atakować", wymachując pięściami i wydając przy tym bojowe okrzyki. Po zaprezentowaniu próbki swoich umiejętności wsiada do auta i jak gdyby nigdy nic odjeżdża.
Nagranie z ataku na drzewo we Wdeckim Parku Krajobrazowym obiegło sieć
A, wcześniej jeszcze zostawia po sobie pamiątki: puszki, butelki, opakowania.
- Jedno jest pewne: szukaliśmy sprawcy ataku, a tymczasem nasza fotopułapka została zaatakowana przez mocnego kandydata do głównej roli w nieplanowanym remake'u "Wejścia smoka" lub przynajmniej "Wściekłych pięściach węża". I śmiesznie, i straszno - komentują pracownicy Wdeckiego Parku Krajobrazowego.
Te psy z bydgoskiego schroniska dla zwierząt czekają na adopcję. Zobaczcie zdjęcia.