pomoc zwierzętom

Telma nie ma nogi, ale ma radość życia i nowy dom. Inne psy w bydgoskim schronisku wciąż czekają na swoich ludzi

2024-11-26 15:00

Telma trafiła w dobre ręce w połowie sierpnia 2024 roku. Inspektorki z kujawsko-pomorskiego oddziału OTOZ Animals po zgłoszeniu odebrały ją właścicielowi, który nie potrafił wyjaśnić, jak straciła tylną łapę. Noga była oderwana w takim miejscu, że nie można było nawet założyć protezy, operację zrobiono po to, by dać jej życie bez bólu. A kiedy już wszystkim wydawało się, że do końca swoich dni pogodna suczka będzie rezydentką w bydgoskim schronisku, znalazła swoich ludzi!

Telma miała urwaną nogę. Właściciel nie chciał powiedzieć, co się stało. Suczka przeszła operację w Bydgoszczy

Telma (tak nazwali ją ci, którzy ją uratowali) krótko po odebraniu jej właścicielowi przeszła operację w Klinice Weterynaryjnej "Centrum". Podczas interwencji właściciel nie przyznał inspektorkom z kujawsko-pomorskiego oddziału OTOZ Animals, jak doszło do tego, że noga została urwana, tak, że kość wystawała z połowy łapy (Telma męczyła się tak przez ok. 3 tygodnie). Co prawda założenie protezy przy tym urazie okazało się niemożliwe, ale dzięki zabiegowi i późniejszej rehabilitacji suczka przestała cierpieć z powodu bólu, może cieszyć się pieskim życiem i... uczyć się chodzić na trzech nogach. Wydawało się, że z powodu niepełnosprawności na zawsze już będzie rezydentką bydgoskiego schroniska. A jednak nie!

Niepełnosprawna suczka nie spędzi życia w bydgoskim schronisku. Ma nowy dom!

- Nasza dzielna Telma, która jeszcze niedawno cierpiała z urwaną łapką na posesji swojego poprzedniego właściciela, znalazła dom! I to jaki dom! Telma została zaadoptowana przez naszego wieloletniego oddziałowego kolegę, który odbierał ją po operacji. Los chciał, że zamiast statusu rezydentki, który dla niej planowaliśmy z uwagi na jej niepełnosprawność i niewielkie szanse na adopcję, Telma zyskała kochającą rodzinę. Bo z przeznaczeniem nie ma co dyskutować! A to nie koniec dobrych wieści – adopcja odbyła się w "dwupaku"! Rodzina Marcina zdecydowała się przygarnąć także maleńkiego kotka! Takie historie napawają nas nadzieją i przypominają, dlaczego robimy to, co robimy. Marzymy, by dzielić się wyłącznie takimi radosnymi nowinami! - cieszą się wolontariusze kujawsko-pomorskiego oddziału OTOZ Animals.

Telma nie ma nogi, ale ma radość życia i nowy dom. Inne psy w bydgoskim schronisku wciąż czekają na swoich ludzi

i

Autor: OTOZ Animals o. kujawsko-pomorski/Facebook

W Bydgoskim schronisku wciąż jest wiele psów, które czekają na adopcję. Zawsze to musi być przemyślana i zaakceptowana przez wszystkich domowników świadoma decyzja. Zwierzę to nie zabawka, nie może być prezentem np. pod choinkę. Ale może stać się częścią Waszych rodzin, jeśli tylko dacie na to sobie i jemu szansę.

Zobaczcie niektóre z psów czekających na adopcję w bydgoskim schronisku w naszej galerii.

1 grudnia w restauracji Sowa w Bydgoszczy wszyscy możemy pomóc bezdomnym zwierzętom

Podopiecznym bydgoskiego schroniska można też pomóc na inny sposób. Przed nami kolejna edycja akcji "Znani, bezimiennym zwierzętom" W niedzielę, 1 grudnia od godz. 17 w restauracji Sowa przy ul. Mostowej licytowane będą dary przekazane na aukcję. Aukcja będzie miała charakter otwarty.

Pół tysiąca maskotek na wystawie w Bydgoszczy
Bydgoszcz Radio ESKA Google News
Autor:
Wampirka
O Zosi - "wampirzycy" z Pnia pod Bydgoszczą, zrobiło się głośno dwa lata temu. Uwagę archeologów, którzy znaleźli jej szczątki, przykuł sposób, w jaki została pochowana. Dlaczego mieszkańcy Pnia bali się młodej kobiety nawet po jej śmierci? Nad historią Zosi pochyliła się Dorota Witt.
Dorota Witt, Michał Poklękowski
Polska na ucho || Dorota Witt, Michał Poklękowski