Parkomaty nie zniknęły spod okien mieszkańców bloków na Wyżynach
Za parkowanie w tym miejscu trzeba płacić przez całą dobę. Chodzi o parking w rejonie targowiska na bydgoskich Wyżynach. To nie teren miasta objęty strefą płatnego parkowania, a parkingi pod blokami zarządzanymi przez spółdzielnię. Ta zaskoczyła mieszkańców, żądając pieniędzy za stawianie aut na osiedlu i rozpętała się burza. Spółdzielnia mieszkaniowa tłumaczyła, że wprowadziła opłaty, by była rotacja samochodów w okolicy targowiska. Po proteście i rozmowach z mieszkańcami spółdzielnia zapowiedziała, że opłaty znikną, ale parkomaty wciąż stoją.
Nie ma porozumienia między Spółdzielnią Mieszkaniową Budowlani a operatorem parkomatów
Umowa z operatorem odpowiedzialnym za parkometry miała zostać rozwiązana. Okazało się, że między firmą a Spółdzielnią Mieszkaniową Budowlani nie ma porozumienia. Operator znów sprawdza bilety parkingowe. Spółdzielnia informuje, że prowadzi próbę ugodowego rozwiązania tego sporu. Mieszkańcy od początku domagają się usunięcia parkomatów, wcześniej zorganizowali protest.
Protest mieszkańców Wyżyn przyniósł efekt, ale sprawa nie jest jeszcze rozwiązana
Mieszkańcy Wyżyn od początku nie chcieli parkomatów pod blokami. Opowiadali nam, że bez szerokich konsultacji zarząd spółdzielni wprowadził opłaty, w tym drogi abonament dla mieszkańców (180 zł) i znacznie tańszy dla najemców lokali użytkowych (50 zł). Po proteście przedstawiciele Spółdzielni Mieszkaniowej Budowlani spotkali się z mieszkańcami, by pomówić o parkingach w rejonie ul. T. Boya-Żeleńskiego 16-18 i Przyjaznej 11-13. Ludzie zdołali przekonać zarząd, że to mocno chybiony pomysł. Zresztą, ten już przed dyskusją przyznawał się do błędów.
Spółdzielnia podczas spotkania 11 marca 2025 przedstawiła mieszkańcom dwa warianty - całkowitą rezygnację z opłat parkingowych lub abonament w wysokości 30 zł. Ludzie wybrali pierwszą opcję niemal przez aklamację. Z deklaracji spółdzielni wynika, że umowa zostanie wypowiedziana. Umowny okres wypowiedzenia wynosi trzy miesiące. Prezes spółdzielni chciał ten czas skrócić, ale wciąż nie ma porozumienia w tej kwestii.
Lawina zgłoszeń o nieprawidłowym parkowaniu. Ludzie wysyłają bydgoskim strażnikom miejskim po kilkadziesiąt zdjęć na raz. Zobacz zdjęcia
